Niekiedy rany na duszy nie goją się z upływem czasu, ale się powiększają, i to u ludzi nieprzeciętnych umysłowo i z pozoru najsilniejszych. Jak tylu innych, którzy zużywają wiele energii, aby pokryć swoje słabości grubą warstwą ochronną, czuł się straszliwie słaby, zdany na łaskę losu, uwięziony w życiu, do którego nie był stworzony, uginając się pod swym przeznaczeniem, jak pod ogromnym ciężarem.
Niekiedy rany na duszy nie goją się z upływem czasu, ale się powiększają, i to u ludzi nieprzeciętnych umysłowo i z pozoru najsilniejszych. Jak tylu innych, którzy zużywają wiele energii, aby pokryć swoje słabości grubą warstwą ochronną, czuł się straszliwie słaby, zdany na łaskę losu, uwięziony w życiu, do którego nie był stworzony, uginając się pod swym przeznaczeniem, jak pod ogromnym ciężarem.