Schyliłam się i podniosłam broń mimo odrętwienia palców. Trochę ciążyła mi w ręku, ale postanowiłam zabrać ją ze sobą na wypadek, gdyby los jeszcze kiedyś zetknął mnie z Archerem.
Schyliłam się i podniosłam broń mimo odrętwienia palców. Trochę ciążyła mi w ręku, ale postanowiłam zabrać ją ze sobą na wypadek, gdyby los jeszcze kiedyś zetknął mnie z Archerem.