Miłość wystarczyła, by człowiek nie uważał, by stracił równowagę i stał się nieostrożny. A tęsknota, ciemna pustka, która powstawała w duszy, potrzeba, aby bić się w pierś i łkać w środku nocy, mogły wystarczyć, by człowiek zapomniał, jak stawiać kroki. Mogły wystarczyć, by człowiek przekroczył punkt, w którym grunt się kończy, a zaczyna się woda.
Miłość wystarczyła, by człowiek nie uważał, by stracił równowagę i stał się nieostrożny. A tęsknota, ciemna pustka, która powstawała w duszy, potrzeba, aby bić się w pierś i łkać w środku nocy, mogły wystarczyć, by człowiek zapomniał, jak stawiać kroki. Mogły wystarczyć, by człowiek przekroczył punkt, w którym grunt się kończy, a zaczyna się woda.