Robi się potem planowane cięcie cesarskie i okazuje się, że dziecko ma trzy i pół kilograma, choć lekarz oceniał je na cztery i pół. Przecież to jest śmieszne. W Danii pacjentka nie podarowałaby lekarzowi czegoś takiego, bo przecież taka diagnoza okalecza kobietę na całe życie.
Robi się potem planowane cięcie cesarskie i okazuje się, że dziecko ma trzy i pół kilograma, choć lekarz oceniał je na cztery i pół. Przecież to jest śmieszne. W Danii pacjentka nie podarowałaby lekarzowi czegoś takiego, bo przecież taka diagnoza okalecza kobietę na całe życie.