A ja myślę o wielkich ekspedycjach: wyprawy dorosłych, silnych mężczyzn, przygotowania, treningi, oprawa medialna. Śmieszne to trochę. Te największe wyczyny zdarzają się gdzieś z boku, bez kamer, sponsorów i widzów, jakby przypadkiem.
A ja myślę o wielkich ekspedycjach: wyprawy dorosłych, silnych mężczyzn, przygotowania, treningi, oprawa medialna. Śmieszne to trochę. Te największe wyczyny zdarzają się gdzieś z boku, bez kamer, sponsorów i widzów, jakby przypadkiem.