Kto chce się ukryć przed prawdą? Może ludzie, którzy mieli jej za dużo. Albo ludzie, którzy mieli jej zbyt mało. Lub ludzie, którzy są zbyt płytcy, by docenić jej ostre krawędzie.
A ty od czego jesteś uzależniona? (...) - Czy to nie oczywiste? (...) - Sarkazm, brawo. - Od jedzenia. A dokładniej od pączków. Ale wezmę wszystko, co wysoko przetworzone.
- Masz fajną torbę - mówi, pokazując ją najmniejszym palcem. Resztki uśmiechu wciąż błąkają się w kącikach jego ust. - Zakupy i takie tam. Ja bynajmniej bym takiej torby nie nosił. - Bynajmniej być nie nosił? Przygryza dolną wargę, przyglądając mi się uważnie. Po tym, jak mruży oczy i kiwa głową na boki, rozpoznaję, że to odruchowe. - Taki żart. Sprawdzałem cię. Nie cierpię ludzi, którzy źle używają słowa "bynajmniej". Teraz możemy być przyjaciółmi, jeśli chcesz. - Bynajmniej.
- Musisz zrozumieć coś na temat Bone - tłumaczy Judah. - Każda zła rzecz, która się wydarza, przypomina ludziom coś, o czym próbują zapomnieć. Kiedy jesteś bogata i widzisz coś takiego w telewizji, tulisz swoje dzieciaki i cieszysz się, że nie ciebie to spotkało. Kiedy jesteś z Bone, tulisz dzieciaki i modlisz się, żeby nie były następne.
Kto chce się ukryć przed prawdą? Może ludzie, którzy mieli jej za dużo. Albo ludzie, którzy mieli jej zbyt mało. Lub ludzie, którzy są zbyt płytcy, by docenić jej ostre krawędzie.