Potem Koschitzky postawił w Wiedniu pierwszy publiczny stragan, gdzie sprzedawał kawę parzoną po turecku. Kawę roznosił też po domach. Rada miejska w dowód wdzięczności za bohaterstwo w czasie oblężenia miasta podarowała mu dom. Otworzył w nim kawiarnię i nazwał Pod Błękitną Butelką- według jednej z relacji był jej właścicielem jeszcze przez wiele lat. (...) Gdy Kolschitzky otwierał swoją pierwszą kawiarnię na Domgasse, wykształcone kręgi austriackiej elity znały kawę przynajmniej z opowieści albo dzienników podróży po krajach
Potem Koschitzky postawił w Wiedniu pierwszy publiczny stragan, gdzie sprzedawał kawę parzoną po turecku. Kawę roznosił też po domach. Rada miejska w dowód wdzięczności za bohaterstwo w czasie oblężenia miasta podarowała mu dom. Otworzył w nim kawiarnię i nazwał Pod Błękitną Butelką- według jednej z relacji był jej właścicielem jeszcze przez wiele lat. (...) Gdy Kolschitzky otwierał swoją pierwszą kawiarnię na Domgasse, wykształcone kręgi austriackiej elity znały kawę przynajmniej z opowieści albo dzienników podróży po krajach