Ale po co ja to wspominam. Kogo to obchodzi. Właśnie, kogo to obchodzi. Mnie to obchodzi. Może też obejdzie jakiegoś kalekę albo upośledzonego na umyśle. Co się będę z góry martwił. Dla kogo pan to pisze, powiadają krytycy. Dla czytelników, rzekę im nieśmiało. A oni zaskoczeni moją bezczelnością: pan pewnie pisze dla siebie. Ja wiem o co im chodzi. Ambitny artysta powinien pisać dla siebie samego. Koniec, kropka. Ale ja piszę dla tych jakichś ułomnych, co poniewierają się gdzieś na świecie, kopnięci w móżdżek, niezrównoważeni,
Ale po co ja to wspominam. Kogo to obchodzi. Właśnie, kogo to obchodzi. Mnie to obchodzi. Może też obejdzie jakiegoś kalekę albo upośledzonego na umyśle. Co się będę z góry martwił. Dla kogo pan to pisze, powiadają krytycy. Dla czytelników, rzekę im nieśmiało. A oni zaskoczeni moją bezczelnością: pan pewnie pisze dla siebie. Ja wiem o co im chodzi. Ambitny artysta powinien pisać dla siebie samego. Koniec, kropka. Ale ja piszę dla tych jakichś ułomnych, co poniewierają się gdzieś na świecie, kopnięci w móżdżek, niezrównoważeni,