Ta wędrówka zesłańca nie jest tylko przemieszczeniem się w miejscu i w czasie. Towarzyszy mu bowiem proces odczłowieczenia: ten, który dotrze do kresu (o ile po drodze nie umrze), został już pozbawiony wszystkiego, co ludzkie. Nie ma nazwiska, nie wie, gdzie jest, nie wie, co z z nim zrobią. Odebrano mu język: nikt z nim nie chce rozmawiać. Jest przesyłką, jest rzeczą, jest igraszką.
Ta wędrówka zesłańca nie jest tylko przemieszczeniem się w miejscu i w czasie. Towarzyszy mu bowiem proces odczłowieczenia: ten, który dotrze do kresu (o ile po drodze nie umrze), został już pozbawiony wszystkiego, co ludzkie. Nie ma nazwiska, nie wie, gdzie jest, nie wie, co z z nim zrobią. Odebrano mu język: nikt z nim nie chce rozmawiać. Jest przesyłką, jest rzeczą, jest igraszką.