Z dziećmi jest jednak taki kłopot, że nigdy nie ma ich tam, gdzie powinny być. [...] Bycie rodzicem to coś podobnego do tropienia śladów; rodzic nieustannie śledzi swoje dziecko i może mieć tylko nadzieję, że nie zniknie mu ono z oczu na dobre, że zawsze będzie mógł przewidzieć jego następny ruch.
Z dziećmi jest jednak taki kłopot, że nigdy nie ma ich tam, gdzie powinny być. [...] Bycie rodzicem to coś podobnego do tropienia śladów; rodzic nieustannie śledzi swoje dziecko i może mieć tylko nadzieję, że nie zniknie mu ono z oczu na dobre, że zawsze będzie mógł przewidzieć jego następny ruch.