(...)zatelegrafowałam do Kielc: "Stało się coś strasznego.Lala". Przychodzi odpowiedź od matki: "Co się stało?Ciąża czy choroba? Mama". Znów idę na pocztę: "Zgubiłam pierścionek z szafirem.Lala". I kolejna odpowiedź: I co, głupia, w palec zmarzniesz?".
(...)zatelegrafowałam do Kielc: "Stało się coś strasznego.Lala". Przychodzi odpowiedź od matki: "Co się stało?Ciąża czy choroba? Mama". Znów idę na pocztę: "Zgubiłam pierścionek z szafirem.Lala". I kolejna odpowiedź: I co, głupia, w palec zmarzniesz?".