nie przestaję mieć nadziei, żebrać i wierzyć, że usłyszałam zdanie, którego źródłem nie było zmęczenie, zdanie, które ubezpiecza mnie w świecie, ale wokół moich oczu coś się zbiera, wydzielina gruczołów jest tak znikoma, nie starcza nawet na jedną łzę w kąciku każdego oka. Czyż jedno zdanie wystarczy, aby ubezpieczyć kogoś, kto jest już zgubiony? Musiałoby to być ubezpieczenie nie z tego świata.
nie przestaję mieć nadziei, żebrać i wierzyć, że usłyszałam zdanie, którego źródłem nie było zmęczenie, zdanie, które ubezpiecza mnie w świecie, ale wokół moich oczu coś się zbiera, wydzielina gruczołów jest tak znikoma, nie starcza nawet na jedną łzę w kąciku każdego oka. Czyż jedno zdanie wystarczy, aby ubezpieczyć kogoś, kto jest już zgubiony? Musiałoby to być ubezpieczenie nie z tego świata.