Silny wiatr tarmosił mi włosy i spiętrzał je nad czołem. U moich stóp rozciągało się uśpione miasto, pełne ciemnych, w żałobie pogrążonych domów.
Silny wiatr tarmosił mi włosy i spiętrzał je nad czołem. U moich stóp rozciągało się uśpione miasto, pełne ciemnych, w żałobie pogrążonych domów.