Te lat dwadzieścia zwą mym całym życiem, bo najwidoczniej dla jakiejś przyczyny, której się niebu wyjawić nie chciało, mym przeznaczeniem było życie skończyć w pewne wiosenne popołudnie kwietnia lat temu z górą już czterdzieści trzy, bo przecież tego, co ciągnęłam później, nie mógłby już nazwać życiem nikt.
Te lat dwadzieścia zwą mym całym życiem, bo najwidoczniej dla jakiejś przyczyny, której się niebu wyjawić nie chciało, mym przeznaczeniem było życie skończyć w pewne wiosenne popołudnie kwietnia lat temu z górą już czterdzieści trzy, bo przecież tego, co ciągnęłam później, nie mógłby już nazwać życiem nikt.