(...) tak sobie myślę, że może w Kościele na biskupów biorą po prostu najlepszych mówców i że to nie ma nic wspólnego z poufnymi lekcjami na temat higieny.
(...) tak sobie myślę, że może w Kościele na biskupów biorą po prostu najlepszych mówców i że to nie ma nic wspólnego z poufnymi lekcjami na temat higieny.