W głośnikach rozległa się komenda: - Dywizja, baczność! - żołnierze znieruchomieli, usłyszeli dudniący głos generała: - Plutonowy Oczko! - brzmiący jak dźwięk trąb na Sądzie Ostatecznym, potem w kontraście do niego słabiutki głosik Oczki: ta jes! - i znów ogłuszająca komenda: - Do mnie marsz!
W głośnikach rozległa się komenda: - Dywizja, baczność! - żołnierze znieruchomieli, usłyszeli dudniący głos generała: - Plutonowy Oczko! - brzmiący jak dźwięk trąb na Sądzie Ostatecznym, potem w kontraście do niego słabiutki głosik Oczki: ta jes! - i znów ogłuszająca komenda: - Do mnie marsz!