Czy nie czujesz, że samej słowa nieomal wabią? Wyzwalają jakąś nadzieję, podobną nadziei, może głodu na sytość, zmęczenia na sen, ciemność na jasność. Nie masz pojęcia, ile bym dał za to, aby wreszcie poczuć w sobie tę błogą obojętność dla świata, dla siebie, krew zwolnioną w żyłach i serce znikające, coraz dalsze, coraz cichsze, to zastyganie dnia przed wieczorem żebym wreszcie poczuł w sobie.
Czy nie czujesz, że samej słowa nieomal wabią? Wyzwalają jakąś nadzieję, podobną nadziei, może głodu na sytość, zmęczenia na sen, ciemność na jasność. Nie masz pojęcia, ile bym dał za to, aby wreszcie poczuć w sobie tę błogą obojętność dla świata, dla siebie, krew zwolnioną w żyłach i serce znikające, coraz dalsze, coraz cichsze, to zastyganie dnia przed wieczorem żebym wreszcie poczuł w sobie.