Pamięć rodzica święta jest - podjęła uroczyście - i wola jego. On, choć nie żyje, tu pozostanie jako opiekun nad rodziną, nad chatą jego imienia, nad całym obejściem. Tak jako jego ojciec, dziad i pradziadowie czuwają. Bóstwa dawne nie zmieniły się w duchy złe, w biesy i czarty... Są jeszcze z nami. Oby jak najdłużej! - westchnęła. - Ale idzie... już przyszło n o w e. Nowe zawdy mocniejsze. "Pogańskim obyczajom kres!" Tak gadają, tak chcą możni, wielcy... Naszym prastarym bogom coraz w świecie ciaśniej. Tu, u nas, w górach; w
Pamięć rodzica święta jest - podjęła uroczyście - i wola jego. On, choć nie żyje, tu pozostanie jako opiekun nad rodziną, nad chatą jego imienia, nad całym obejściem. Tak jako jego ojciec, dziad i pradziadowie czuwają. Bóstwa dawne nie zmieniły się w duchy złe, w biesy i czarty... Są jeszcze z nami. Oby jak najdłużej! - westchnęła. - Ale idzie... już przyszło n o w e. Nowe zawdy mocniejsze. "Pogańskim obyczajom kres!" Tak gadają, tak chcą możni, wielcy... Naszym prastarym bogom coraz w świecie ciaśniej. Tu, u nas, w górach; w