W moich myślach wciąż pokutuje jakieś pozbawione sensu i logiki przekonanie, że Superman przylatuje na ratunek tylko do tych, których naprawdę trzeba ratować.
W moich myślach wciąż pokutuje jakieś pozbawione sensu i logiki przekonanie, że Superman przylatuje na ratunek tylko do tych, których naprawdę trzeba ratować.