Od czasów Troi nie ma już naiwnych: zabija się, żeby zabić, pali się, żeby spalić, nie wątpiąc, że zawsze się to potem jakoś uzasadni.
Od czasów Troi nie ma już naiwnych: zabija się, żeby zabić, pali się, żeby spalić, nie wątpiąc, że zawsze się to potem jakoś uzasadni.