Każda butelka to delikatny aro-mat innych czasów, innych miejsc; każda - od najbardziej plebejskiego Liebfraumilch do ary-stokratycznego Veuve Clicquot rocznik 1945 - jest pokornym cudem. Magią dnia powsze-dniego, jak zwykł mawiać Joe. Transmutacją podstawowego, organicznego surowca w tkankę, z której utkane są marzenia. Alchemią dla laika.
Każda butelka to delikatny aro-mat innych czasów, innych miejsc; każda - od najbardziej plebejskiego Liebfraumilch do ary-stokratycznego Veuve Clicquot rocznik 1945 - jest pokornym cudem. Magią dnia powsze-dniego, jak zwykł mawiać Joe. Transmutacją podstawowego, organicznego surowca w tkankę, z której utkane są marzenia. Alchemią dla laika.