Myśleliśmy o sekretach. Tych prawdziwych i lipnych. Zbyt wielu, by je zliczyć. Kiedy próbuję teraz ustalić, kto wiedział o czym, kto wiedział wszystko, a kto nic, i kto był oszustem, jestem zmuszona dać za wygraną, bo ta myśl przyprawia mnie o zawrót głowy.
Myśleliśmy o sekretach. Tych prawdziwych i lipnych. Zbyt wielu, by je zliczyć. Kiedy próbuję teraz ustalić, kto wiedział o czym, kto wiedział wszystko, a kto nic, i kto był oszustem, jestem zmuszona dać za wygraną, bo ta myśl przyprawia mnie o zawrót głowy.