Tylko dwa lub trzy razy chyba zdarzyły mi się sny czarowne. Sny, które budzą w nas żal, że nie zapamiętaliśmy ich i nie zdołali uchwycić o świcie, kiedy możemy już dotykać tylko umkliwych cieni gasnących w blasku dnia.
Tylko dwa lub trzy razy chyba zdarzyły mi się sny czarowne. Sny, które budzą w nas żal, że nie zapamiętaliśmy ich i nie zdołali uchwycić o świcie, kiedy możemy już dotykać tylko umkliwych cieni gasnących w blasku dnia.