Bardzo lubię ucieczkę w sen. Rozmyślałem często nad tym zdaniem i nie rozumiałem go zbyt dobrze: ucieczka od czego? Marzyciel to zawsze ja. W marzeniach sennych widzę tylko to, co dzieje się w moim codziennym życiu. Sny neutralne, szarzyzna, nie wyrażające, jak mi się zdaje ani pożądań, ani lęków. Podobno mamy żądze bardzo głębokie. Kto nam pomoże wydobyć je na jaw? Byłbym ciekaw się dowiedzieć.
Bardzo lubię ucieczkę w sen. Rozmyślałem często nad tym zdaniem i nie rozumiałem go zbyt dobrze: ucieczka od czego? Marzyciel to zawsze ja. W marzeniach sennych widzę tylko to, co dzieje się w moim codziennym życiu. Sny neutralne, szarzyzna, nie wyrażające, jak mi się zdaje ani pożądań, ani lęków. Podobno mamy żądze bardzo głębokie. Kto nam pomoże wydobyć je na jaw? Byłbym ciekaw się dowiedzieć.