Pozwoliłam podnieść moją rękę o kilka centyme- trów - przecież męskie ego to taka delikatna rzecz - po czym grzmot- nęłam jego dłonią o blat na tyle mocno, by pękł laminat.
Pozwoliłam podnieść moją rękę o kilka centyme- trów - przecież męskie ego to taka delikatna rzecz - po czym grzmot- nęłam jego dłonią o blat na tyle mocno, by pękł laminat.