Cytat

Późnym latem góra praży się pod niebem z bezlitosnego błękitu. Czerwony kurz drogi biegnącej obok sadu jest jak pył z ceglarskiego pieca. Nie da się go utrzymać w garści. Gorące wiatry pną się po zboczu, nadciągają z doliny, cuchnąc jak nieświeży oddech trojeścią, chlewem, gnijącą roślinnością. Wysokie pobocza z czerwonej gliny wieńczy zwiędły wiciokrzew i uschnięty, zakurzony groszek. Pod koniec lipca chylą się tu łany kukurydzy, spieczone zeschłe, jakby pokonane. Cała zieleń jest wyblakła i sucha. Glina pęka i rozłupuje się w

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy