Mimo że przywitała mnie w oschły sposób, przy pożegnaniu starała się zachowywać niczym moja druga matka. Gdy po raz ostatni ściskałam jej dłoń, szepnęła: dziękuję ci, co uświadomiło mi, jak wiele ta wizyta znaczyła dla nas obu.
Mimo że przywitała mnie w oschły sposób, przy pożegnaniu starała się zachowywać niczym moja druga matka. Gdy po raz ostatni ściskałam jej dłoń, szepnęła: dziękuję ci, co uświadomiło mi, jak wiele ta wizyta znaczyła dla nas obu.