(...) Klasztor Sióstr Profundystek wciąż wyraźnie odbijał się na powierzchni rzeki. I zakonnice wciąż żyły, modliły się i pracowały w nim podwójnie - nad wodą i w wodzie. Jakby poślubionemu przez nie Bogu było wszystko jedno, czy służą mu na ziemi czy w wodzie - do góry głowami czy też odwrotnie. Z czego z całą pewnością należy wysnuć wniosek, że jest On Bogiem dobrotliwym, a co najmniej niemałostkowym.
(...) Klasztor Sióstr Profundystek wciąż wyraźnie odbijał się na powierzchni rzeki. I zakonnice wciąż żyły, modliły się i pracowały w nim podwójnie - nad wodą i w wodzie. Jakby poślubionemu przez nie Bogu było wszystko jedno, czy służą mu na ziemi czy w wodzie - do góry głowami czy też odwrotnie. Z czego z całą pewnością należy wysnuć wniosek, że jest On Bogiem dobrotliwym, a co najmniej niemałostkowym.