Gabriela najbardziej przejęła się nie opisem brudnej gry politycznej, lecz dramatem jednostki i przerażającą myślą, że żyje w chorym świecie, w którym wszystko, bez względu na to, czy jest ważne, czy nie, podlega ciągłemu nadzorowi, a wszystko, co tylko może przynieść dochód, jest nieustanniewykorzystywane.
Gabriela najbardziej przejęła się nie opisem brudnej gry politycznej, lecz dramatem jednostki i przerażającą myślą, że żyje w chorym świecie, w którym wszystko, bez względu na to, czy jest ważne, czy nie, podlega ciągłemu nadzorowi, a wszystko, co tylko może przynieść dochód, jest nieustanniewykorzystywane.