Strach był żywy, ale jeszcze nie zdążył we mnie zastygnąć. Tak jak śnieg, który schodzi zboczem z lawiną. Gdy się w końcu zatrzyma, to w ciągu kilku minut zmienia się w lodowy beton. Jeśli jesteś wtedy pod nim, nawet kilkadziesiąt centymetrów pod powierzchnią, to masz kilka chwil, by spróbować się oswobodzić. Później nie dasz już rady, nie poruszysz nawet ręką, by wykopać sobie przestrzeń dookoła ust.
Strach był żywy, ale jeszcze nie zdążył we mnie zastygnąć. Tak jak śnieg, który schodzi zboczem z lawiną. Gdy się w końcu zatrzyma, to w ciągu kilku minut zmienia się w lodowy beton. Jeśli jesteś wtedy pod nim, nawet kilkadziesiąt centymetrów pod powierzchnią, to masz kilka chwil, by spróbować się oswobodzić. Później nie dasz już rady, nie poruszysz nawet ręką, by wykopać sobie przestrzeń dookoła ust.