(...)hipotermia mnie tylko liznęła, dała wyobrażenie o tym jak człowiek umiera z zimna. Umiera, by tak rzec, niepostrzeżenie. Mózg się wycisza łagodnie, stopniowo, jak obraz w starych telewizorach, kiedy je wyłączano. Na koniec zostawia pośrodku tylko kropeczka, a potem i ona znikała.
(...)hipotermia mnie tylko liznęła, dała wyobrażenie o tym jak człowiek umiera z zimna. Umiera, by tak rzec, niepostrzeżenie. Mózg się wycisza łagodnie, stopniowo, jak obraz w starych telewizorach, kiedy je wyłączano. Na koniec zostawia pośrodku tylko kropeczka, a potem i ona znikała.