Nowy tytuł z serii podróżniczej Wydawnictwa Pascal „Mój prywatny świat” – „Islandzkie zabawki” - to słodko-gorzka relacja cieszyńskiego poety Mirosława Gabrysia z malowniczej wyspy...czytaj dalej
Wyjazd jest lekarstwem. A jeśli nawet to tylko placebo, to czy placebo musi być czymś gorszym niż lekarstwo prawdziwe, skoro działa tak samo? Wyjazd jest sposobem na odmianę. A odmiana to świeże powietrze, które chce się wciągać w płuca bez opamiętania. Albo narkotyk, po którym świat nabiera nowego, lepszego kształtu. I czy to ważne, że ten kształt jest urojony?
Bunt nas śmieszył. Bunt był dobry dla dzieciaków. My wszystko mieliśmy w odbycie, staliśmy obok tego sklepu z taniochą i patrzyliśmy w puste niebo. Żadnych ideałów. Jedynie cynizm i obojętność. No i ten śmiech, bo śmialiśmy się ze wszystkiego, a najczęściej z tego, od czego innym w podkowę krzywiły się usta.
Więcej