”Sto metrów wyżej swoją walkę toczy Angelika. Idzie z nią trzech tragarzy i Bogdan. Co dziesięć minut zmieniają się, niosąc Angelikę na plecach. Po kilku takich zmianach jeden z tragarzy całkiem opada...czytaj dalej
Kiedy słyszę historie o tym, jak lekarz mówi komuś, że został mu rok, albo pół roku życia, i podkreśla jednocześnie, że chory powinien się oszczędzać, to mimowolnie się uśmiecham. W takim momencie człowiek powinien właśnie zrobić coś niezwykłego, na co do tej pory nie miał czasu albo odwagi, by móc potem sam do siebie powiedzieć: "Okej, umieram. Ale przynajmniej sobie, kurde pożyłem". Ja bym tak zrobił.
Prawdziwy sportowiec bowiem walczy do końca. Nawet, jeśli wie, że dobiegnie na metę ostatni, nie przestaje biec.
Więcej