Tom zwarty, równy, ironiczny, pełen dystansu i humoru. Co nie znaczy, że niepoważny. Bo ciarki też proszę państwa przechodzą po plecach. I jest to uczucie dość rozkoszne, związane z przyjemnością intelektualną...czytaj dalej
Większość wierszy z tej książki narodziła się jako skutek mojego współuczestnictwa w poetycznym trio Bu-Ba-Bu, jednej z najpiękniejszych legend nowej ukraińskiej literatury i jednocześnie jednej z najbardziej...czytaj dalej
Prawie całą jesień 2005 roku, z krótkimi przerwami, spędziłem w Berlinie. Właśnie w tym czasie, gdzieś pod koniec września, po raz pierwszy zwrócił się do mnie nieznany mi wcześniej krytyk literacki i dziennikarz...czytaj dalej
Izba wytrzeźwień była moim azylem politycznym.
- Do świątyni chodzić trzeba, do Boga się modlić. On wszystko przebacza.
Więcej