Kierunek Bagdad to nie tylko trzymająca w napięciu historia niebezpiecznej ekspedycji, lecz także niesamowity dziennik podróży, którego autor przemawia świeżym, pełnym idealizmu, ujmującym i ludzkim głosem...czytaj dalej
- Tiaa, pamiętam, byłem w irackim Kurdystanie, na początku lat 90. Relacjonowałem wojnę. (...) Najdzielniejsi ludzie, jakich kiedykolwiek znałem, ci Kurdowie. Nieustraszeni. I wiesz, wyjątkowa rzecz stała się gdy tam byłem. Byłem z peszmergami, gdzieś na południe od As-Sulajmanijji, i zaczęło się bombardowanie. Ogromne eksplozje wszędzie wokół nas, - Zamachał rękami. - BUM! BUM! BUM! Jak nic innego. Prezenty od Saddama. Więc wszyscy poszukaliśmy schronienia, mieliśmy pełno w gaciach ze strachu. Myślałem, że umrę. Potem, po blisko
To, co powiedzieli Hassan i Al, przypomniało mi scenę z filmu "Nienawiść": "Słyszałeś o facecie, który spadł z wieżowca? Lecąc w dół, mijając każde piętro, powtarzał, dodając sobie otuchy: >>Jak na razie dobrze... jak na razie dobrze... jak na razie dobrze<<. Ale nieważne, jak się spada. Ważne, jak się ląduje!". Chociaż nie widziałem tego filmu od czterech lat, ten dialog i obraz, jaki wywoływał, powróciły, by mnie prześladować, z ostrością każdego piksela, nietknięte przez czas. Od tego momentu słowa "jak na razie dobrze" tłukły
Więcej