Napisana przez znanego amerykańskiego ekonomistę Henry'ego Hazlitta, jedyna w jego dorobku powieść, to rozwinięcie a właściwie dopełnienie Roku 1984 i Nowego wspaniałego świata. O ile bowiem Orwell i Huxley...czytaj dalej
(...) Nie ma dziś zagadnienia energiczniej dyskutowanego, a jednocześnie tak źle rozumianego, jak inflacja (...)...czytaj dalej
(...) Jeśli zdefiniujemy wolę jako pragnienie osiągnięcia pożądanych cech charakteru, wówczas sprawą najwyższej wagi pozostanie pytanie: jakie cechy charakteru są naszym celem. Można bowiem mieć silną wolę...czytaj dalej
Często stwierdza się ze smutkiem, że źli ekonomiści przedstawiają społeczeństwu swoje błędy lepiej niż dobrzy ekonomiści swoje prawdy. Często ubolewa się, że demagodzy potrafią zyskać większy posłuch, przedkładając z mównicy ekonomiczne nonsensy, niż uczciwi ludzie starający się wykazać ich błędy. Ale przecież główna przyczyna tego zjawiska nie ma w sobie nic tajemniczego - demagodzy i źli ekonomiści przedstawiają półprawdy. Mówią tylko o bezpośrednich skutkach danego programu albo o skutkach, jakie przyniesie on konkretnej grupi
Zły ekonomista widzi tylko to, co bije w oczy; dobry ekonomista patrzy także dalej. Zły ekonomista widzi tylko bezpośrednie konsekwencje proponowanego kierunku polityki; dobry ekonomista spogląda także na konsekwencje dalsze i pośrednie. Zły ekonomista widzi tylko skutki, jakie dana polityka przyniosła lub przyniesie pewnej konkretnej grupie; dobry ekonomista bada także skutki, jakie ta polityka przyniesie wszystkim grupom.
Więcej