Ludzie często zapominają, że opublikowany tekst jest efektem wymiany. Ale rozróżnienie na to, co pisane, i to, co mówione, to bardziej różnica stopnia, niż rodzaju. Nawet mówienie ,,z głowy" jest uwarunkowane całym zestawem psychospołecznych, etnoekonomicznych, historycznych i ideologicznych kwestii - sposobami różnicowania, które w swoich koniecznych, konstytutywnych wykluczeniach posługują się w mniejszym czy większym stopniu przemocą. Przemoc i dyskurs współdziałają ze sobą.
Antyseksizm jest formacją reaktywną, ukształtowaną przez okoliczności, w jakie nas wrzucono. Jestem przekonana, że nie zgodziłabyś się, gdybym próbowała ci wmówić, że idee feministyczne da się ulokować w koncepcji różnicy płciowej opartej na różnicy genitaliów. Jest to całkowita redukcja feminizmu, ale skoro antyseksizm jest reaktywny, wydaje się, że to w nim właśnie dokonuje się legitymizacja seksizmu przez zaprzeczenie.
Więcej