Napisz wiersz i wygraj ksi±¿ki - ma³y konkurs poetycki. NIE - DLA CHANDRY JESIENNEJ! - wiersz

Autor: redaktor
Czy podoba³ Ci siê ten wiersz? 0

Nie pozwólmy za³o¿yæ sobie szarych, zamglonych okularów i przez nie patrzeæ na ¶wiat. Siêgnijmy po skuteczn± broñ! Do kina daleko? Nie mamy pod rêk± ksi±¿ki? Nie szkodzi. Na pewno mamy d³ugopis i papier. Odrzuæmy stereotypy. Czekaj±cej za drzwiami chandrze powiedzmy: "Wstêp wzbroniony". Napiszmy jesienny wiersz, w którym zaczarujmy skutecznie szaro¶æ i melancholijny nastrój. U¶miechnijmy siê do p³acz±cego deszczu, ostatnich listków na drzewie i skulonego go³êbia na parapecie okna. Zatrzymajmy tê chwilê, bo tak szybko znów bêdzie kolejna wiosna. Stwórzmy wiersz – lek na chandrê. Zamie¶æmy go w dziale "Wiersze", a nastêpnie link do niego dodajmy w komentarzu do tego tekstu (mo¿liwo¶æ skomentowania po prawej stronie, pod avatarem) swój przepis na miksturê szczê¶cia! Pamiêtajmy o podaniu adresu e-mail, by¶my mogli ³atwo siê skontaktowaæ. Autorzy najlepszych tekstów otrzymaj± egzemplarze pogodnych i piêknych ksi±¿ek wydawnictwa MG Mo¿e inspiracj± dla autorów stanie siê fragment powie¶ci Jolanty Kwiatkowskiej „Jesienny koktajl"? „Sz³am ulic±, obserwuj±c mijaj±cych ludzi. W moim wieku, byli ci oko³o osiemnastu – dwudziestu lat. U¶miechniêci. Rozgadani. Sylwetki wyprostowane. Brody w górê. Oczy przed siebie. Pozostali, szybkim lub wolnym krokiem, szli ze smutnymi, zafrasowanymi twarzami. Szli jakby przedzierali siê przez d¿unglê. Twarze skupione, by w porê wypatrzeæ jadowitego wê¿a. Sylwetka przygotowana, by pierwszemu zaatakowaæ. Popchn±æ. Przesun±æ. Wyprzedziæ, forsuj±c sobie rêkami, ³okciami, torebkami, laskami drogê przez wszechobecne, zdrewnia³e liany. Babka, w wieku oko³o czterdziestu lat wpadaj±c na mnie i wytr±caj±c mi loda z rêki, zaatakowa³a – mog³aby pani trochê uwa¿aæ. Spojrza³a jak na trêdowat±, prychnê³a i posz³a dalej. Biedactwo pomy¶la³am. Pewnie wyskoczy³a z pracy s³u¿bowo, zajrzeæ do paru sklepów. Zdenerwowana. Musi wymy¶liæ powód uwiarygodniaj±cy jej przed³u¿aj±c± siê nieobecno¶æ. U¶miechnê³am siê do niej i po wiedzia³am, bardzo przepraszam, ¿e stanê³am pani na drodze – i zadowolona posz³am dalej. Musia³am siê pilnowaæ, by nie roze¶miaæ siê g³o¶no. To dozwolone u nastolatków. Jednak, dla wiêkszo¶ci, denerwuj±ce. ¦miaæ siê w moim wieku. Na ulicy. Samej do siebie. Nie daj bo¿e, do ludzi. Wziêto by mnie za wariatkê. Co gorliwsi mogliby wezwaæ pogotowie. Objaw zdrowia i normalno¶ci to ponura mina, zaciek³y wzrok i mordercze spojrzenie. Skrzywiony, ironiczny u¶miech – czasami dozwolony. Spontaniczny, radosny ¶miech, w dodatku g³o¶ny, w obecno¶ci innych – to brak wychowania, nieznajomo¶æ zasad kulturalnego zachowania. Ewentualnym wyt³umaczeniem mo¿e byæ tylko choroba. Ciê¿ka. Natychmiast – odizolowaæ. Moja babcia powtarza³a. – Alusiu, pop³acz sobie troszkê. ¦miej siê jak najwiêcej. ¦miech – to samo zdrowie. Dzi¶ naukowcy udowadniaj±, ¿e ¶miech podczas spo¿ywania posi³ków sprzyja obni¿eniu poziomu cukru we krwi. Szczery ¶miech i poczucie humoru obni¿a ci¶nienie, poprawia kr±¿enie, wzmacnia uk³ad odporno¶ciowy i serce. Poprawia funkcje uk³adu nerwowego. Uwalnia produkowane przez organizm endorfiny, naturalne ¶rodki przeciwbólowe. ¦miech nic nie kosztuje. W zasiêgu rêki, w zasadzie warg, z±bków i policzków. Nawet oczu. Szlaban firm farmaceutycznych. Spad³a by sprzeda¿ leków, pigu³ek na stres, depresjê, czy na wszystko.”

Tekst ten stanowi fragment powie¶ci "Jesienny koktajl", która ukaza³a siê nak³adem wydawnictwa MG. Jolanta Kwiatkowska napisa³a powie¶æ, która jest niczym o¿ywczy, pobudzaj±cy do ¿ycia koktajl.
Kiedy¶ kto¶ z recenzentów napisa³, ¿e ksi±¿ki Moniki Szwaji dzia³aj± jak prozak. Bardzo mi siê wtedy spodoba³o to trafne okre¶lenie.
I teraz powiedzia³abym, ¿e „Jesienny koktajl” to podwójna dawka prozaku.
Sama Autorka tak przedstawia ideê swej powie¶ci:
Najpierw jeste¶my m³odzi, w wio¶nie swego ¿ycia, wtedy uczymy siê, szukamy po omacku, wierz±c, ¿e kiedy¶, w przysz³o¶ci czeka nas co¶ wspania³ego i niezwyk³ego. Potem, ju¿ w porze lata – ale w ci±g³ym czekaniu na lepsze jutro – nie zwracamy uwagi na piêkne chwile mijaj±cego, dzisiejszego dnia. Marnujemy wiosnê, narzekaj±c, ¿e kapry¶na. W lato raz psioczymy na skwar, by innym razem z³orzeczyæ na deszczowe dni. A kiedy nadchodzi jesieñ rozmawiamy o wstrêtnym listopadzie. Dopiero zim± – je¶li do¿yjemy – my¶limy tylko o dniu dzisiejszym. Wtedy jutro schodzi na dalszy plan.
Ja ocknê³am siê jesieni±. Zrozumia³am, ¿e w ¿yciu jest zbyt wiele trosk, przykrych niespodzianek, czasami ciê¿kich prze¿yæ, które zupe³nie niepotrzebnie pielêgnujemy w sobie. I choæ jest te¿ bardzo wiele powodów do rado¶ci i zadowolenia, mnóstwo momentów wype³nionych mi³o¶ci±, chwile sprawiaj±ce nam przyjemno¶æ – te traktujemy po macoszemu. Lekcewa¿ymy, mijamy w po¶piechu, szybko o nich zapominaj±c. Wszystkiego w ¿yciu mamy wiele. Zapominamy, ¿e tylko ¿ycie mamy jedno.
Chcia³abym by¶cie Wy obudzi³y siê wcze¶niej. I ju¿ od dzi¶ zaczê³y dostrzegaæ ka¿d± szczê¶liw± chwilkê. Bo te zdarzaj± siê codziennie.

I w³a¶nie ta powie¶æ uczy nas jak czerpaæ rado¶æ z ka¿dego dnia. Jak mo¿na jesieni± ¿ycia powróciæ do wiosennej pogody. ¦wietna lektura na szare d³ugie wieczory.

Przeczytaj recenzjê tej ksi±¿ki zamieszczon± w naszym wortalu - kliknij TUTAJ

Najpopularniejsze wiersze

Musisz byæ zalogowany, aby komentowaæ. Zaloguj siê lub za³ó¿ konto, je¶eli jeszcze go nie posiadasz.

Reklamy
O autorze
redaktor
U¿ytkownik - redaktor

O sobie samym: Kocham góry i ksi±¿ki. Po tych pierwszych chodzê, o tych drugich piszê. Nie prowadzê bloga, wspó³pracujê z serwisem internetowym Granice.pl i kilkoma czasopismami papierowymi. Pisujê te¿ o serialach i filmach, które namiêtnie ogl±dam. Z wykszta³cenia jestem filologiem. Dla rozrywki kocham czytaæ krymina³y, siêgam po powie¶ci obyczajowe, regularnie czytam literaturê piêkn± i najpopularniejsze ksi±¿ki. Je¶li chcecie mnie lepiej poznaæ, przejrzyjcie moj± biblioteczkê i pisane przeze mnie recenzje.
Ostatnio widziany: 2024-04-08 09:36:39

Top 10 wierszy