Złe i dobre losy Halinki - wiersz

Autor: joanna53
Czy podobał Ci się ten wiersz? 1

  Maleńka dziewczynka
oczka ma niebieskie
matkę utraciła
ojca jeszcze wcześniej

Nikt jej nie przytuli
nikt nie pocałuje
zła dola sieroca
miłości brakuje

Zła ją wzięła baba
bicia nie żałuje
tylko na nią krzyczy
i dziecko strofuje

Nakarmiłaś gęsi
kaczki i kurczęta
to jeszcze popilnuj
krowę i cielęta

Pozmywaj naczynia
wytrzyj mi podłogę
jestem bardzo słaba
schylać się nie mogę

Z rana do wieczora
baba się wydziera
przestań leniuchować
na burzę się zbiera

Ustaw szybko snopki
by je nie zalało
a ruszaj się szybko
do roboty żwawo

Mijają miesiące,
trzeci roczek leci
do szkoły już chodzą
wszystkie z wioski dzieci

Dziecko prosi babę
błagam cię jak mogę,
wyślij mnie do szkoły
szkody tym nie zrobię

Ja ci dam do szkoły
leniuchu próżniaku
ciasto masz mi upiec
a nie zmarnuj maku

Halinka ukradkiem
litery poznaje
ale szkoła dalej
spokoju nie daje

Już umie alfabet
już literki składa
a baba za piecem
biada wciąż i biada

Do szkoły nie poślę
głupią ja nie jestem
kto by tu pracował
teraz panią jestem

Zbliżają się święta
roboty przybywa
już czytać potrafi
jakże jest szczęśliwa

Dziewczynka ukradkiem
do matki pobiegnie
matuś ja już czytam
wszystkie słowa biegle

Widzisz ojcze drogi
wstydu ci nie robię
umiem czytać pisać
wszystko sama zrobię

Wójt ogłosił konkurs
z pisania z czytania
dziecko które wygra
wyślę do Poznania

Będzie się kształciło
dołożę starania
by miało pieniądze
i piękne ubrania

Halinka ukradkiem
do konkursu staje
ta jedyna szansa
spokoju nie daje

Jak zobaczy baba
chyba mnie zabije
jeść mi nie da więcej
baty tęgie kije

Wójt ubrał się pięknie
dzieci w śliczne stroje
chyba mnie wypędzą
marne życie moje

Halinka podaje
cichutko nazwisko
chyba nie wypędzą
takie biedaczysko

Gdzie ty się uczyłaś
z jakiej jesteś szkoły
że tak płynnie czytasz
pyta wójt wesoły

W domu się uczyłam
przed babą ukradkiem
gdy kury karmiłam
i biegłam za stadkiem

Jakaż to jest baba
uczyć się nie daje
co walczy z nauką
baty za nią daje

Ależ panie wójcie
nazwiska nie powiem
dobrze moje dziecko
sam się wszystko dowiem

W domu mi powiadasz
a umiesz tak wiele
widzisz drogi Janku
ty stoisz jak ciele

Halinka nie brała
nigdzie tu nauki
umie czytać pisać
nie ma żadnej luki

Wynagrodzę przeto
tak wielkie starania
wyślę biedne dziecko
wkrótce do Poznania

Będzie się kształciła
wstydu mi nie zrobi
sama się uczyła
tak jest drodzy moi

Wójt ukarał babę
za biedną dziewczynkę
broniła do szkoły
krzywdziła Halinkę

I tak jak powiedział
dołożył starania
posłał biedne dziecko
do miasta Poznania

Najpopularniejsze wiersze
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Reklamy
      O autorze
      joanna53
      Użytkownik - joanna53

      O sobie samym:
      Ostatnio widziany: 2025-02-19 09:39:26