Zasypianie - wiersz
Płynie czas głęboko
Zadziorne sekundy penetrują mózg
Oczy wywracają się samoczynnie
Niczym kula tocząca się między ruchem magnesów
Wiotkie stały się już nogi
Zasiadł cały rytm w ciele
Niebywały spokój gwałtownie zagląda
Uciszając świadomość wyłączając słuch
Odczucia dźwięki jakby w dalekim echo
Są głośne odchodzą wyraźnie
i zgrzyt natężenie głosów i życia
Czasem podnosi ton zrywa strachliwie na nogi
I choć ślepo i w bezruchu
To wytężony kawałek umysłu
Jakby czujnik najmniejszych drgań
Odrywa nagle wrzask duszy czasem z ust
Już odpocząć już być spokojny
Chce woła wewnętrznie słaba siła
Lecz zamykając oczy nieświadomie gromy
Brną w głębie uciskają słowa…