zakręty - wiersz
Rozjechałam się na marzeniach
ślisko było i wiatr wiał prosto w twarz
leżę i nie wiem czy sie podnosić
z tej perspektywy lepszy jest świat
na niebie obłoki bajeczne na wyciągnięcie dłoni
chłód ziemi przyjemny
a trawa aksamitem pachnie
dżin z lampy pożądany od zaraz
z dna drogą tylko w górę
albo w sen
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.