Zabrudzone kosztowności - wiersz
Gdy siedzę i myśli czyszczę,
A mym uczynkom staje się zadość,
Wtedy sobie tak myślę,
Malując rzęsami brudną bladość,...
...Że nie mogę uciekać od problemów
Ciężkich, bolesnych,
Które są właśnie po to,
By rzęsami namalować brudne złoto.
Ta srebrzystość księżyca,
Która wciąż mnie zachwyca
Sprawia, że trafiam do trumny
I księżyc staje się brudny.
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.