Wschód słońca - wiersz
Myślę o tym co wczoraj
o bólu radości
czuwam do rana
długopis udaje klawiaturę
beznadziejnie naiwny
dobrze że chociaż
jest papier
jutro pójdę i sprzedam
marzenia za sny
lampka wina
i zdyszany budzik
już piąta rano
niewyraźnie widzę rozmazany
drżący obraz postaci
to zjawa?
nie tak wygląda
samotność… przez łzy
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.