wnikliwie - wiersz
ścieram jedną butelkę
po drugiej należy wyjść
do rana krąży we mnie
coraz więcej obrazów
kaczeńce i krzyż
na wieży kościelnej
przekaźniki
mają poprawić zasięg
wciąż dzwonią
nigdy nie zdążam
na czas
budzę się
ciągle w innym łóżku
pomiędzy trzema domami
w każdym korzenie
moich coraz mniej
więcej wyschniętych źródeł
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.