To Nie To - A Co ? - wiersz
To nie jest teledysk z przekazem : Wiwatu wypchanych kieszeni mamoną Plastikowej butelce dzieci prostytucji chlustające Uderzający szpanami w nią znudzony Lucyfer budzi bas To nie wyzysk który jest główną potrzebą przetrwania Chciwość co nędzy wyrywa ochłapy z gęby Oszustwo kryjące się za skazą prawdy To nie seks bez imienia i nazwiska Grzebiące dziecko w jednym z koszów śmietniska Które nie pragnie pomocy wygląd wyrażający krzyk! Obojętność patrząca na siebie swoje pragnienie To nie zgubienie się wśród przyjaznym lesie rąk Uśmiech o śladach warknięcia Słowo brzmiące barwą fałszu To nie pijaczyna zrezygnowany życiowo Konserwujący jego przebieg na pozór trunek Obierający pod prąd kierunek... Nie zerka na znaki słusznej informacji To nie artysta tracący sens twórczy Ustawia na krzesłach kukły Czytając im swoją Poezję ... Z pistoletem w ręku .. To nie agresywna przyroda bez litości Niszcząca wszelką barykadę swego biegu Spadające łzy na resztki życiowego dorobku Gasnąca moc zrujnowanych pracy rąk.. To nie wojna - śmierć - głód - krew To nie miłość - samotność - płacz - gniew To nie choroba - cierpienie - żal To nie to - a co ? To człowiek co spogląda na te cierpkie znaczenia I chce być ślepy i głuchy ..........