Szeryl Gross - wiersz

Autor: czosnek
Czy podobał Ci się ten wiersz? 0

 

Marudna Szeryl Gross nim wstała od łóżka jej ciężkie ciało jak paczka dynamitu dostarczona przez listonosza syczała. Gładząc się po łysinie, bez peruki, sina przeglądała się w tym samym lustrze codziennie zanim wyszła do pracy.

 

To samo codziennie.

 Dzień w dzień.

Praca.

Dom.

Taksówka.

Spinanie pośladków.

I jedno po drugim miłość bez zakończenia.

Miłość, która nie mogła się spełnić.

 

Szeryl tak jak każda guwernantka widziała w sobie kobietę bez przeszłości,która potrafi jedynie żyć dniem dzisiejszym.

Pustką?

Nie, a może ślepym zrządzeniem losu.

Bo ślepia miała nadwyrężone, krótkowzroczna istota wątpiąca nawet w istnienie swojego cienia. Wierzyła jedynie w swojego sobowtóra prześladowcę.

Siostrę? Bliźniaczkę? przyczajoną dziką i oschłą, o której wiedziała tylko z opowiadań rodzinnych.

Siostra prawdopodobnie żyła w Bangladeszu.

Wyjechała z ojcem w dzień rozłamu państwa od kościoła w 1923, dzień przed śmiercią Hilary Kent.

Najpopularniejsze wiersze
Video Player is loading.
Current Time 0:00
Duration 0:00
Loaded: 0%
Stream Type LIVE
Remaining Time 0:00
 
1x
    • Chapters
    • descriptions off, selected
    • subtitles off, selected

      Musisz być zalogowany, aby komentować. Zaloguj się lub załóż konto, jeśeli jeszcze go nie posiadasz.

      Reklamy
      O autorze
      czosnek
      Użytkownik - czosnek

      O sobie samym:
      Ostatnio widziany: 2014-01-07 15:58:10

      Top 10 wierszy