szeptocicho - wiersz
ciemno sine zębodoły
niby oczy błyszczą miedzią
trupi odór z mleka słodycz
twarde żarna cicho dzielą
pod podłogę nad sufitem
pod tynkami w głębi muru
wciąż się mnożą w cieniu skryte
zawiedzenia rosnąc z bólu
dni tygodnia w szarych cieniach
gdzie uwiera cisnąc krzywda
aż gorąco w pot zamienia
kiedy skończył się czas wyznań
przyszły żywić zniewolenie
stanąć ością w suchym gardle
kiedy całe szczęście sczeźnie
głowa będzie czczym imadłem
tylko ciężar z pustym środkiem
wyrwie kartki z kalendarza
na kolanach w gorzkie noce
o śmierć w ciszy szeptem błaga
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.
Dodany: 2013-11-19 08:21:24
Dodany: 2013-11-18 15:13:08
Dodany: 2013-11-18 13:13:36
Dodany: 2013-11-18 13:12:35
Dodany: 2013-11-18 13:12:00
Dodany: 2013-11-18 13:06:10
Dodany: 2013-11-17 07:30:42