Strażnik - wiersz
Straznik
Wiesz lubię cię i ty o tym wiesz
blaski swe rzucasz jak spojrzenia najszybsze
gdy do mnie dotrą przeszywa mnie dreszcz
o tym także wiesz tego się nie wyprzesz
jesteś niczym ogień spadający z nieba
który mnie chwyta w swoje palące uściski
takiego ognia bardzo mi dziś potrzeba
może choć trochę jestem ci bliski
wiesz lubię cię i ty może też
złotych iskier zalejesz mnie ulewą
może choć odrobinkę tego chcesz
a ja rozkwitnę jak na wiosnę drzewo
słońce zdziwione taką robotą
uczucia strzelają jak pąków pociski
gdy twoje słowo zamienia się w złoto
może choć trochę jestem ci bliski
wiesz lubię cię a ty nie grzesz
bo nieszczęśliwy kto miłość utraci
kropla miłości to jeszcze nie deszcz
ale o kroplę możemy być bogatsi
może taka powódź ci się nie przydarzy
nikt nie rozbuja twojej kołyski
dla twojego szczęścia mogę stać na straży
jeśli choć trochę jestem ci bliski.
TES