strapienie - wiersz
Patrzę wstecz zmęczonymi oczyma
Na ułomność czynów świadomych
I mordęgę każdego człowieka
Który nie ma odwagi i woli
By bez strachu wchodzić w codzienność
Z pękiem kwiatów ukłonem do ziemi
Czuć tą bliskość ich myśli strapionych
I przytulić skronią do skroni
Niech się łzy mieszają w miłości
By dać ulgę zmęczonym uczuciom
Bo żelazo gdy w czerwoności
Zmienia formę gdy sercem jest kute
Najpopularniejsze wiersze
Inne wiersze tego autora
Video Player is loading.