Spostponowana duma Romana [humoreska] - wiersz
pojawił się anons w prasie
że zatrudnią do sprzedaży
menadżera który zna się
na popycie i podaży
curriculum zaraz przysłał
piękny Roman spod Pakości
ja w sprzedaży jak artysta
na emocjach gram ludności
HaeRowiec się rozmarzył
rekrutacja poszła rączo
wykonają plan sprzedaży
gdy Romana w proces włączą
w firmie szybko został gwiazdą
wszystko szło mu jak z nut granie
kampanię brał z marszu każdą
i traktował jak wyzwanie
frazesami wciąż żonglował
rwał szefową księgowości
czekoladki jej kupował
i zapewniał o wierności
ta nie była urodziwa
za to mądra też niewiele
nawet po wypiciu piwa
nie budziła chuci w ciele
parę plusów miała za to
które kryły wszelkie wady
bo mawiała drogi tato
do Nadzorczej szefa Rady
Roman znalazł rozwiązanie
w swej prostocie nienaganne
że prezesem wnet zostanie
gdy poślubi szpetną pannę
zapatrzony w swoje ego
tu niestety wprost dał ciała
nie przewidział że ta jego
sióstr ładniejszych kilka miała
wszystkie dawno już mężatki
teść dał zięciom synekurki
Roman choć mistrz giętkiej gadki
mężem szpetnej został córki
weźcie puentę z opowieści
niech wystarczy wam na lata
nie zawsze paskudną córkę
wywianować ma czym tata